czwartek, 20 października 2011

Kosmetyczny Haul

Trochę nazbierało mi się nowych kosmetyków, które zakupiłam niedawno i chciałabym je Wam przedstawić i podzielić się swoją opinią jeśli chodzi o niektóre produkty.

Próbki zachwalanych BB kremów frrmy Skin79 (Super BB Cream i BB Cream Vip Gold Collection) oraz Skin Food (Mushroom BB Cream #1). BB kremy zbierają całkiem dobrą rekomendację, także postanowiłam je zakupić. Kupiłam próbki, bo nie wiedziałam jak sie sprawdzą na mnie i który jest najlepszy a też ze względu na cenę, szkoda mi by było wydać tyle kasy i się przypadkiem rozczarować. 

Róż do policzków firmy Elf kolor Mellow Mauve

Puder brązujący Inglot #79

Antybakteryjny żel do rąk Aloe Vera Carex zakupiony w Rossmannie. Jest genialny, niezastąpiony w podróżach czy gdziekolwiek kiedy chce się odświeżyć dłonie. Zabija 99,9% bakterii na dłoniach, jest bardzo wydajny, ślicznie pachnie, a po aplikacji dłonie są wygładzone. Polecam! :) 

Maska nawilżająca do włosów Herbal Essences oraz Heat Protect Styling-Spray firmy Syoss - co do tego sprayu zakupiłam go ale teraz mam mieszane odczucia, bo pewna dziewczyna z YT całkowicie go odradzała, bo podobno zniszczył jej włosy :| inna znowu go polecała. Także nie wiem, przetestuje.

Cienie z Inglota (polecane przez KatOsu :)): 
od lewej: góra- 467, 111, 148, dół - 418, 144 

Słynna już paletka Sleek'a Au Naturel - musiałam ją mieć! :)

Szminka Elf Natural Nymph - nie posiadam za wiele szminek, 
ale bardzo chciałam mieć jakąś w kolorze Nude

Produkty do stylizacji włosów japońskiej firmy Liese, również polecane: Hair Coctail Moisturising Hair Serum, Designing Jelly 02 Swing Wave.

Owocowe masło do ciała firmy Farmona. Fajne opakowanie, owocowo-ożeźwiający  zapach . Skóra nabiera gładkości i miękkości, ale nie wiem po jakiego czorta zawiera jakieś dziwne, czarne drobinki, które zostawiają czarne smugi na ciele, trzeba się dobrze napracować żeby je wetrzeć. Całkiem bez sensu. A i do tego z tego wcierania masło może z lekka barwić ręce. 

Jeśli posiadacie któreś z tych produktów piszcie! Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii! :)

3 komentarze:

  1. paletkę Sleek mam i jest prześwietna :) na pewno będziesz zadowolona :)

    co do produktu Sayossa to ja go posiadam i nie kupiłabym go drugi raz. nie jest źle ale mam wrażenie, że bardzo wysusza włosy...robią się szorstkie...produkty tego typu ale innych marek spisywały się o wiele lepiej...ale może Tobie przypadnie do gustu :)

    pozdrawiam habibi24.pinger.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej, mnie intryguje już od bardzo dawna produkt liese designing jelly. Powiedz mi jak się sprawdza? Jesteś zadowolona?
    Czy jest możliwość żebyś odsprzedała mi odlewkę tego produktu?
    Pozdrawiam
    ilovetonymoly.blogspot.com
    magdalena.oleksy@ymail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. @Madzialena: Mnie również intrygują japońskie produkty do stylizacji włosów (których odpowiedników w Polsce nie mogę znaleźć) dlatego postanowiłam zakupić m.im Designing Jelly, który zachwalano przez blogerki. Przechodząc do sedna...powiem tak, oczekując wspaniałych efektów to raczej się rozczarowałam, ale może dlatego, że moje włosy naturalnie są proste i nieco oporne na stylizacje(nie wzięłam na to poprawki). Na dziewczyny, które mają tendencje do falowania się włosów myślę, że podziała. Bo ja z efektów samego Jelly nie jestem specjalnie zadowolona. Natomiast robiłam próbę z użyciem lokówki i tu daje radę, taki efekt mnie zadowala - choć do końca nie wiem na ile jest wytrzymały.
    Raczej nie planuję sprzedawania odlewek, jeśli już to cały produkt, ale jeszcze nie miałam okazji go w pełni wypróbować - jeśli mnie w jakiś sposób nie zadowoli na pewno będę chciała go sprzedać.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie przemiłe komentarze! :)